Bankowiec i społecznik z Mysłowic.
Marcin Stroński
Mysłowice, śląskie, Edycja XVIII
O sobie
O sobie:
Społecznik. Działam tam, gdzie funkcjonuję, a zatem w miejscu pracy, czyli w bankowości oraz tam, gdzie mieszkam, czyli w Mysłowicach.
Zależy mi na etycznej i uczciwej bankowości. Pracując w zawodzie bankowca zauważyłem, że instytucje finansowe, zamiast kierować się dobrem klientów, kierują się często niepohamowaną chciwością, nie szanują przy tym pracowników i ich wykorzystują. Uznałem, że trzeba to zmienić. Napisałem więc eseje na ten temat, które zdobyły nagrody Komisji Etyki Bankowej, bo trzeba o tym mówić. Założyłem związki zawodowe w swoim banku i dziś jestem liderem ogólnopolskim, bo głos pracowników powinien być słyszalny. Edukuję młodzież i seniorów, bo świadomy klient to lepszy bank. Skończyłem cztery podyplomówki, by się wzmocnić merytorycznie. Mam Fundację, by to wszystko spiąć. Zależy mi na fajnym mieście. Mieszkając w Mysłowicach zauważyłem, że jesteśmy wspaniałym miastem niewykorzystanych możliwości. Uznałem, że trzeba to zmienić. Piszę więc do lokalnej gazety, cotygodniowe felietony, bo trzeba o tym mówić. Zgłaszam i wygrywam budżety obywatelskie, bo kropla drąży skałę. Działam w Radzie Dzielnicy i Radzie Seniorów, bo chcę mieć wpływ. Aktywizuję lokalną społeczność przeciw nowej kopalni, bo chcę nowoczesnego miasta, które szanuje historię i tożsamość. Jestem empatyczny, staram się aktywnie słuchać i rozumieć innych ludzi. Uwielbiam się uczyć nowych rzeczy. Działam sumiennie i punktualnie.